Aktualnie znajdujesz się na:

Odkrycie

Pierwsza ekshumacja

Pierwotnie Niemcy planowali zaprosić do ekshumacji Międzynarodowy Czerwony Krzyż. Wobec jego odmowy ostatecznie utworzono międzynarodową komisję, w składzie, której znalazło się 13 europejskich specjalistów z różnych dziedzin, w tym kryminologii i medycyny sądowej.

Według oficjalnych deklaracji niemieckich pierwszych ekshumacji dokonano w Katyniu wczesna wiosną 1943 r. Po 13 kwietnia niemieckie radio i prasa donosiły, iż dalsze prace prowadzone są bez pospiechu.

 

Międzynarodowy Czerwony Krzyż  odmówił uczestnictwa w ekshumacjach. Niemcom zależało jednak na międzynarodowym i udokumentowanym charakterze przeprowadzonych badan głównie w celach propagandowych. Szef niemieckiego resortu zdrowia dr Leonard Conti zaproponował formułę międzynarodowej komisji przedstawicieli instytutów medycyny sądowej i kryminologii. Rozesłano zaproszenia do kilkunastu państw europejskich. Zaproszenie wysalano także do polskiego rządu w Londynie, który odmówił udziału w komisji.


 

13 naukowców z różnych krajów, głównie podbitych przez III Rzesze, zebrało się 23 kwietnia 1943 w Adlon w Berlinie wśród nich:

 

- z Belgii dr Reimond Speleers, prof. okulistyki, Uniwersytet w Gandawie

- z Bułgarii dr Marko Markov, doc. medycyny sądowej i kryminologii, Uniwersytet w Sofii

- z Danii dr Helge Tramsen, asystent, Instytut Medycyny Sądowej Kopenhadze

- z Finlandii dr Arno Saxen, prof. anatomii patologicznej, Uniwersytet Helsiński

- z Francji dr Costedoat, major, lekarz wojskowy, specjalista medycyny sądowej, wyznaczony osobiście przez ówczesnego premiera Vichy Pierrea Lavala - ostatecznie nie wziął udziału w ścisłych pracach komisji jednak w ostatecznym raporcie komisji widnieje jako obserwator

- z Holandii dr de Herman Maksimilien de Burlet, prof. anatomii, Uniwersytet Groningen

- z Wloch dr Vincenzo Mario Palmieri, prof. medycyny sądowej i kryminologii, Uniwersytet w Neapolu

- z Rumunii dr Aleksander Birkle, rzeczoznawca medycyny sądowej, Uniwersytet w Genewie

- z Szwajcarii dr Francois Naville, prof. medycyny sądowej, Uniwersytet w Gandawie

- z Czechoslowacji dr Frantisek Hajek, prof. medycyny sądowej, Uniwersytet w Pradze oraz dr Frantisek Subik (Andriej Zarnow), prof. anatomii patologicznej, Uniwersytet w Bratysławie

- z Jugosláwi dr Eduard Miloslavich, prof. medycyny sądowej i kryminologii, Uniwersytet w Zagrzebiu

- z Wegier dr Ferenc Orsós dyrektor Wydziału Medycyny Sądowej, Uniwersytet w Budapeszcie

 

Bez wątpliwości miało znaczenie to z jakiego kraju dany specjalista pochodził i presja okupacji niemieckiej odgrywała tu ważna rolę. Jednak w 1945 r. aby udowodnić swoją wersję wydarzeń Sowieci mocno naciskali aby dr Markov i dr Hajek wycofali się z wcześniejszych wniosków, co ostatecznie im się udało.

 

Komisja przebywała w Katyniu od 28 do 30 kwietnia 1943 r. Przed przybyciem komisji Niemcy zdarzyli ekshumować 982 ofiar, z których ponad 700 można było zidentyfikować po dokumentach osobistych.
 

Komisja rozpoczęła prace od przesychania świadków - miejscowej ludności. Ponieważ świadkowie ci zostali już wczesnej przesłuchani przez Niemców potwierdzali oni tylko swoje wcześniejsze zeznania.
 

Zeznania były identyczne i sprowadzały się do stwierdzenia, iż na przełomie marca i kwietnia 1940 r. przybywały transporty polskich oficerów na stację Gniezdowo skąd przewożono ich ciężarówkami do lasu gdzie ich wymordowano.
 

Po przesłuchaniach obejrzano zwłoki już ekshumowane będące w stanie rozkładu obleczone charakterystyczną białą substancją przypominjącą zastygły wosk.
 

W dalszej kolejności komisja obejrzała otwarte ale jeszcze nie zbadane groby których było 7, a największy zawierał ok 2500 ciał. Zdecydowano się przeprowadzić 9 sekcji zwłok na losowo wybranych ciałach.

We wszystkich przypadkach śmierć nastąpiła w wyniku strzału w tył głowy :
 

Wlot kuli znajdował się we wszystkich wypadkach w dolnej części karku, uszkadzał kość potyliczną w pobliżu otworu potylicznego, wylot w czole na linii włosów, w bardzo rzadkich przypadkach w okolicy niższej czoła. Chodziło wyłącznie o strzały z pistoletu kalibru mniejszego niż 8mm. Pęknięcia czaszki, ślady prochu na kości podstawy czaszki tuz przy wlocie, jak również podobieństwo kanałów postrzałowych dowodzą strzału z lufy przyłożonej tuz przy karku lub z bezpośredniego pobliża. Uderzające podobieństwo obrażeń i umiejscowienie ran wlotowych na ograniczonej części tyłogłowia dowodzą wprawnej ręki" - Zbrodnia Katyńska w świetle dokumentów, z przedmową Władysława Andersa, Londyn 1982, s. 145.

 

Przeguby rąk sporej liczby ofiar były związane sznurkiem oraz ze na mundurach lub skórze niektórych widoczne były pchnięcia bagnetem.
 

Zwłoki w komorach grobowych były ułożone metodycznie, jednakowo, z wyprostowanymi nogami. Ofiary ubrane były w mundury zimowe.

 

Wszystkie znajdowane przedmioty, notesy, zeszyty, obejmowały zapisy dat w okresie od września 1939 do marca-kwietnia 1940 r.  - najpóźniejszą pochodziła z rosyjskiej gazety datowanej na 22 kwietnia 1940 r. w czerwcu 1943 r. po odkryciu grobu nr 8 znaleziono prasę rosyjska z datą 6 maja 1940 r.

Stan zwłok był różny i zależał od pozycji w komorze grobowej tzn. inny był na wierzchu, inny w środku i inny na samym dole komory. Nacisk na poszczególne piętra dowodził na ich pierwotne ułożenie, a grobów nikt wcześniej nie otwierał.

 

Nie znaleziono także na żadnych zwłokach owadów co dowodziło, iż zbrodni dokonano w porze o niskich temperaturach. W Smoleńsku w marcu i kwietniu średnia temperatura wacha się miedzy -2, a 6 stopni C. Niemcy zdobyli Smoleńsk w sierpniu 1941 r.


Groby znajdowały się  w środku lasu na polanach, które nie były pierwotne. Powierzchnia polan wskazywała, iż teren został wyrównany, a następnie obsadzony sosnami, które zakryły powierzchnie grobów. Niemiecki rzeczoznawca stwierdził, iż drzewka maja ok. 3 lat. Raport komisji zostało podpisany 30 kwietnia 1940 r. przez dwunastu ekspertów.

Po wojnie dwóch z ekspertów odwołało swoje stwierdzenia po sowieckich naciskach. Niestrudzenie prawdę o Katyniu głosił natomiast dr Francois Naville, prof. medycyny sądowej Uniwersytetu w Gandawie.

Dr Neville został zmuszony do opracowania jeszcze jednego raportu tym razem dla Genewskiej Rady Państwa. Rada chciała pod wpływem komunistów udowodnić naciski niemieckie i kłamstwa podczas pierwszej ekshumacji. Dzięki temu profesorowi udało się sporządzić bardzo dokładny raport wzbogacony o własne wnioski i przemyślenia poparte kolejnymi dowodami. Zeznając w 1952 r. przed Amerykańska Komisją Kongresu profesor potwierdził wszystkie swoje ustalenia.

 

W raporcie dr Neville’a możemy przeczytać, iż:
 

„… duża liczba zwłok, zwłaszcza młodych oficerów, miała ręce związane sznurkiem na plecach, zauważyliśmy dokładnie ten sam sposób wiązania badając dużo starsze groby, w których pochowane były zwłoki cywilów zabitych również strzałem w tył głowy".
 

W lesie katyńskim pochowano także ofiary bolszewików z lat 20.i 30. W 1943 r. podczas prac komisji porównano ciała z różnych okresów. System mordowania był ten sam.
 

Profesor zwracał uwagę także i na takie szczegóły jak analiza tekstury sznurów pod mikroskopem, która wskazywała produkcję sowiecką. Deformacje i korozja łusek oraz kul jednoznacznie określały czas dokonania zbrodni.

 

 

Opcje strony

do góry